Opublikowany przez: LwiaMatka
Autor zdjęcia/źródło: Pileęgnacja niemowlaka @Baby photo created by freepik - www.freepik.com
Dbając o zdrowie naszych dzieci z pewnością odwiedzimy miejsca z kosmetykami naturalnymi i ekologicznymi, mimo iż nie krzyczą do nas z reklam „tuż przed Dziennikiem”. Oto dlaczego warto.
Kosmetyki naturalne w pielęgnacji ciała od kilku lat przeżywają uzasadniony renesans. Nurty slow life, slow food, skandynawskie hygge czy globalna potrzeba zadbania o naszą planetę - poprzez zmianę codziennych nawyków, eliminując stopniowo toksyczne substancje – przywiodła zainteresowanie również zdrowymi, naturalnymi formami pielęgnacji ciała. W tym szczególnie wrażliwej skóry dzieci i noworodków. Jednak aby kosmetyki naturalne w pełni zaspokajały potrzeby delikatnej skóry najmłodszych, muszą spełniać kilka podstawowych kryteriów.
Jakakolwiek forma sztucznego oczyszczania naturalnych olejów czy maseł pozbawia je tego, co w nich najwartościowsze a więc wszelkich składników odżywczych, witamin, substancji nawilżających i ujędrniających, właściwości odpowiadających za naturalną ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB itd. Słowem – olej rafinowany to wciąż olej, ale pozbawiony tego co czyni go tak wyjątkowym dla skóry.
Wyobraźmy sobie, że delikatna skóra dziecka jest jak najcieńsza bibułka. Albo pergamin czy płatek róży. Jeden szorstki ruch i podrażnienie gotowe. Dlatego nawet, jeśli planujemy stosować w pielęgnacji niemowlaka wyłącznie naturalne kosmetyki, testujmy je najpierw na niewielkim fragmencie skóry dziecka. Niektóre oleje czy masła mają znikomy czynnik uczulający (np. olej kokosowy czy ze słodkich migdałów właściwie można stosować bez ograniczeń w kosmetyce dziecięcej). Jednak niektóre masła, jak np. masło kakaowe czy oleje, jak np. olej z pestek malin, mogą u niektórych dzieci wywoływać niechciane odczyny alergiczne. Ostrożności nigdy za wiele.
Wielkie koncerny przyzwyczaiły nas do długich terminów ważności swoich kosmetyków. W przypadku kosmetyków naturalnych musimy jednak pamiętać o krótszym czasie ich przydatności. Niektóre kremy, dla zachowania ich właściwości i dłuższej daty przydatności, lepiej trzymać w lodówce. Inne – w ciemnych, nieprzezroczystych opakowaniach, unikając ekspozycji słonecznej. I choć nie są to bardzo restrykcyjnie krótkie terminy ważności, lepiej ekologiczne kosmetyki zużywać na bieżąco, nie czyniąc wielkich zapasów „na przyszłość”. Optymalnie terminy ważności ekologicznych smarowideł balansują od kilku tygodni do kilku-kilkunastu miesięcy. Więc nie jest najgorzej.
Aby naturalne oleje i masła spełniały swoją rolę nawilżającą (dogłębnie, nie tylko powierzchownie), powinno się je nakładać na wstępnie osuszoną ale wciąż lekko wilgotną skórę. Wówczas dobroczynne składniki mineralne i witaminy wnikną w głębsze partie naskórka, czyniąc ją dłużej nawilżoną i odżywioną. Szczególnie ważny jest to argument przy stosowaniu olejów - oleje nakładane na suchą skórę w dłuższej perspektywie mogą ją nawet delikatnie przesuszyć. Masła z kolei mogą się dłużej wchłaniać na skórze bez kontaktu z wodą.
Nie wszystkie oleje nadają się do nakładania bezpośrednio na skórę bez uprzedniego wymieszania go z innym. Szczególnie dające przyjemny aromat naturalne olejki eteryczne nie mogą stykać się bezpośrednio z delikatną skórą dziecka w postaci nierozcieńczonej. Dodawajmy kilka ich kropel do maści pieluszkowej lub kremu do pielęgnacji, starając się nie przesadzać z intensywnością zapachu (dzieci tego nie lubią).
Z jakich dóbr natury można (a wręcz trzeba) skorzystać będąc mamą niemowlaka? Jakie właściwości z korzyścią dla dziecka niosą ze sobą naturalne kosmetyki i które z nich bez obaw możemy zastosować już od pierwszych dni życia naszego maleństwa? Krótki przewodnik po eko-olejach i masłach dla noworodków na pewno pomoże Wam podjąć dobrą decyzję.
Olej ze słodkich migdałów – olej dobry na wszystko, szczególnie gdy jest się niemowlakiem. Znakomity olejek nawilżający po kąpieli całego ciała. Doskonały na ciemieniuchę. Głęboko nasycony witaminami A, D i E (szczególnie tą ostatnią), ryboflawiną, minerałami a także kwasami tłuszczowymi – oleinowym i linolowym. Łagodzi stany zapalne i podrażnienia. Doskonale nawilża. Szybko się wchłania. Podobnie jak olej kokosowy, ma także zastosowanie kulinarne (szczególnie w deserach).
Olej kokosowy – nie tylko do jedzenia. Również jako składnik pierwszych kremów, maści pieluszkowych czy do stosowania samodzielnie na skórę dziecka. Zawiera kwas laurynowy, obecny także w mleku matki, o właściwościach bakteriobójczych, wzmacniających odporność.
Masło shea (inaczej masło karité czyli życie) – nazywane też dzikim masłem, jest bogatym w cenne substancje tłuszczem otrzymywanym z nasion drzewa masłowego, występującego naturalnie na suchych obszarach afrykańskiej sawanny. To skarbnica uniwersalnych substancji odżywczych, regenerujących i dbających o kondycję skóry, zarówno dzieci jak i dorosłych. Oprócz właściwości silnie nawilżających, jest naturalnym filtrem UV. Masło shea działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie, przyspiesza gojenie się zadrapań, ran i oparzeń. Nierafinowane (nieoczyszczane) masło shea, stosowane wyłącznie w kosmetyce ekologicznej, zawiera w swoim składzie znaczne ilości nasyconych kwasów tłuszczowych (głównie kwas stearynowy -38%) i kwasy tłuszczowe nienasycone (głównie kwas oleinowy - 50%, ważny przy nawilżaniu skóry – masło shea pomaga utrzymać wilgoć i zmniejszyć utratę wody tworząc ochronną barierę na powierzchni skóry). Dalej w swoim składzie zawiera fitosterole (związki o dużym znaczeniu kosmetycznym) oraz bardzo duże ilości witaminy E , A i F (ta ostatnia przynoszącą ulgę zmęczonym mięśniom). Masło shea stosowane na lekko wilgotną skórę, wnika do głębszych jej warstw, dzięki czemu nawilża skuteczniej i na dłużej. Jest doskonałe na łuszczenie się i swędzenie skóry, lekkie poparzenia słoneczne, ukąszenia owadów, odmrożenia, alergie skórne, wypryski a nawet opryszczkę. Szybko się wchłania.
Olej z pestek malin – jest to najzdrowszy pierwszy filtr przeciw szkodliwemu działaniu promieni UV, właściwie już od pierwszych dni życia niemowlaka. W oleju z nasion malin znajdują się znaczne ilości kwasów tłuszczowych Omega-6 i Omega-3, odpowiedzialnych za zachowanie właściwego bilansu wodnego skóry, dając uczucie miękkości i gładkości. Łagodzi podrażnienia i stany zapalne. Bogaty w witaminy E i A.
Olej z pestek śliwki – jeden z bardziej regenerujących olejów naturalnych o przepysznym, marcepanowym aromacie. Dodany do kremu nadaje mu piękny zapach, jak olejek eteryczny. Bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, odpowiedzialne za odporność i zdolność do szybkiej regeneracji, silnie nawilżające i budujące na skórze ochronny płaszcz lipidowy. Zawiera duże ilości witaminy E, witaminy B oraz betakaroten. Wspaniale zmiękcza skórę i pozostawia na niej swój aromat na długo. Do tego ma właściwości utleniające, co w połączeniu z innymi olejami przedłuża trwałość mieszaniny.
Rumianek – napar z rumianku jest niezastąpionym ratunkiem przy nagłych uczuleniach, wysypkach, podrażnieniach czy odparzeniach. Łagodzi nieprzyjemne uczucie ściągnięcia skóry, uśmierza dyskomfort i przyspiesza gojenie. U starszych dzieci można stosować hydrolat z rumianku, jako odświeżający i łagodzący tonik skórny. To podstawa w pielęgnacji niemowlaków, zwłaszcza w pierwszych tygodniach życia.
Wosk pszczeli – czyli wydzielina wytwarzana przez pszczoły podczas tworzenia plastrów miodu. Ma słodki zapach i żółty kolor (po żółtym kolorze poznamy także jego nierafinowaną wersję). Składa się głównie z kwasu palmitynowego, który ma silne właściwości odżywcze. Jest doskonałym emolientem dbającym o utrzymanie wysokiego nawilżenia skóry. Jest także nośnikiem witaminy A, dbającej o jędrność skóry. Pomocny przy zadrapaniach i otarciach jako przyspieszacz gojenia. Podobnie jak olej śliwkowy, jest naturalnym konserwantem ekologicznych maści i kremów.
Siemię lniane – używane już w starożytności przez Egipcjan i Greków jako skład pierwszych balsamów. Siemię lniane czyli małe, złociste nasionka lnu, zawiera duże ilości lignanów, czyli związków o działaniu antyoksydacyjnym. Wspaniale wpływa na kondycję skóry i włosów. Napar z siemienia lnianego jest chętnie wykorzystywany jako skłdowa ekologicznych kremów, w połączeniu z innymi olejami.
Olej słonecznikowy - w dobie wszędobylskiego smogu, olej słonecznikowy jako ochrona skóry przed niekorzystnym działaniem zanieczyszczeń środowiska może być prawdziwym wybawieniem. Do tego regeneruje i zmiękcza skórę, działa przeciwzapalnie, utrzymuje wysokie nawilżenie skóry, zwiększa jej elastyczność i ma działanie antyoksydacyjne.
Olejek eukaliptusowy – nie do przecenienia przy lekkim przeziębieniu czy pierwszych katarach. Udrażniający i antybakteryjny. Rozpylany w sypialni dziecka przed snem ułatwia zaśnięcie i spokojny oddech w ciągu nocy. Do tego odkaża i ma działanie bakteriobójcze. Można kilka jego kropel pozostawić na ubranku dziecka, na dekolcie w okolicy noska. Zapach będzie się delikatnie uwalniał podczas snu i udrażniał nos maleństwa.
Olejek z drzewa herbacianego – jeśli nie wiemy jaki olejek wybrać na początek, wybierzmy w ciemno olejek z drzewa herbacianego. Jest kombinacją ponad 100 niezwykłych właściwości leczniczych. Przede wszystkim cechuje go antyseptyczność i działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze oraz miejscowo przeciwbólowe. Ważne jest jednak, by starannie olejek przechowywać – koniecznie w szczelnym i ciemnym opakowaniu (inaczej straci swoje cenne właściwości).
Przygoda z ekologią w kosmetykach dziecięcych to często szukanie po omacku wśród różnych, często wykluczających się wzajemnie informacji. Uzasadnione zdrowotnie kompozycje składów pierwszych maści pieluszkowych, mydeł i olejków dla niemowląt nie powalają zazwyczaj „okładką” – ascetyczne, szarobure etykiety, brak plastikowych nakrętek w kształcie kwiatka, nawet butelka jakaś ciemna czy tajemniczo zakrywająca kolor specyfiku. Nie dajmy się jednak zwieść pozorom, gdyż są to zazwyczaj działania celowe. A konkretnie – przedłużające jakość kosmetyku i zabezpieczające je przed zjełczeniem (w końcu nie mają w sobie sztabu sztucznych konserwantów).
Ciemne szkło buteleczek chroni delikatne olejki z pestek malin, śliwek, róży damasceńskiej czy hydrolaty przed niekorzystnym dla nich działaniem promieni słonecznych. Podobnie kryjące, nieprzeźroczyste opakowania na oleje ze słodkich migdałów – chronią ich datę ważności. Ascetyczne etykiety to nic innego jak ekologia w praktyce – kolorowe etykiety przeładowane są trującymi wydzielinami z farb i lakierów drukarskich (np. formaldehyd), które oprócz pięknego wyglądu bardziej szkodzą jak pomagają. Ekologiczne manufaktury zazwyczaj są bardzo wyczulone na ekologiczne opakowania z papieru z recyklingu lub szarego sznurka, co dodatkowo uwierzytelnia intencje i prawdziwy skład produkowanych przez nie kosmetyków naturalnych.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.